Nie tylko „O Sole Mio” – Il Volo podbija świat mieszaniną klasyki, popu i latynoskiego rytmu!

Trio wokalne Il Volo, fot. mat. prasowe Prestige MJM

Zaczynali od „O Sole Mio”, jednak potrafią porwać tłumy zarówno klasyką, jak i muzyką pop czy latino. Specjalnie dla fanów w Ameryce Południowej wydali właśnie płytę w nostalgicznych brzmieniach. Do Polski Il Volo przyjedzie po raz piąty, bo też cieszy się w naszym kraju rosnącą z roku na rok popularnością. Koncert włoskiego tria odbędzie się w TAURON Arenie Kraków.

Pierwszą swoją płytę wydali, gdy byli dziećmi. W listopadzie 2010 roku mieli po 15, 16 i 17 lat i byli w wieku, kiedy ich rówieśnicy jedynie marzą o występach na scenie.  Il Volo to wytwór włoskiego programu typu talent show. Piero Barone, Ignazio Boschetto i Gianluca Ginoble brali w nim udział osobno. Gdy jednak producenci postanowili postawić ich w jednym odcinku razem na scenie w utworze „O Sole Mio”, było wiadomo, że nastolatkowie mają w sobie potencjał występując tylko jako trio. Pod swoje skrzydła wziął ich Michele Torpedine – znany łowca talentów i zrobił z nich najbardziej rozpoznawalne trio młodego pokolenia na świecie. Znamienne jest to, że chociaż program cieszył się olbrzymią popularnością widzów i emitowany był we Włoszech, zespół nie od razu zdobył popularność w swoim kraju. To zadziwiające, że najszybciej chłopaków pokochała publiczność w krajach Ameryki Łacińskiej, a oni odwdzięczają im się śpiewając w języku hiszpańskim i nagrywając płyty dedykowane na tamtejszy rynek. Jeśli wskazać miejsca na mapie świata, gdzie Il Volo jest najbardziej znane, to do dzisiaj będzie to właśnie półkula zachodnia, a zwłaszcza jej południowa część. Kilka lat temu nagrali epkę z zespołem Gente de Zona z utworami w stylu latino – tanecznymi i pełnymi energii, nieco odbiegającymi od ich wykreowanego emploi. W Europie w ogóle nie wykonywali tych piosenek na żywo. 

Nic więc dziwnego, że wobec takiego uwielbienia fanów, pierwsze tegoroczne koncerty Il Volo zaplanowało właśnie po Ameryce Środkowej i Południowej, m.in. w Brazylii, Argentynie, Gwatemali, Kostaryce, Panamie, Salwadorze, Kolumbii, Ekwadorze i Chile. Tego, jak wokaliści zostali powitani w Meksyku 20 lutego, nie powstydziłyby się największe gwiazdy pop. Najpierw artystów oczekiwał tłum fanów na lotnisku, a następnie najbardziej zagorzałe fanki zablokowały wyjazd samochodu z zespołem w środku. Sytuację tę sfilmował Gianluca Ginoble. 

https://www.facebook.com/watch/?v=688995599687463

Na drugiej półkuli zespół Il Volo pozostanie do końca marca. Chłopaki zaśpiewają tam zapewne kilka piosenek z najnowszej płyty, która w serwisach streamingowych dostępna jest na razie jedynie dla Latynosów oraz w Stanach Zjednoczonych i Hiszpanii. Fani oczywiście udostępnili już w całości album na Youtube, zatem mogły go poznać także inne nacje zakochane w Il Volo. Wydawnictwo zatytułowane TRES VOCES UN ALMA, czyli „Trzy głosy, jedna dusza” w całości zaśpiewany jest po hiszpańsku i portugalsku, i zawiera bardzo spokojne piosenki, w których rozpoznajemy dobrze nam znane głosy. 

Il Volo przyjedzie również w tym roku do Polski, gdzie mają powiększające się z roku na rok grono niezmiernie oddanych fanów. Repertuar, jaki zespół przedstawi w Europie, zapewne będzie się różnił od tego, jaki w tej chwili przedstawiają w Ameryce Środkowej i Południowej. Polska publiczność czeka zwłaszcza na „Grande amore” – największy przebój tria: piosenkę laureatkę festiwalu w San Remo w 2015 roku oraz faworytkę głosowania telewidzów Eurowizji.  Inne najbardziej znane utwory to „Il Mondo”, „L’amore si muove” czy „Volare”. Il Volo prezentuje też utwory klasyczne, pochodzące z płyty „Notte Magica” nagranej w hołdzie Trzem Tenorom, w której ujawniają prawdziwy potencjał swoich głosów doskonale ze sobą współbrzmiących. Możemy dostrzec ich skalę, odcienie i różnice w barwie, jak na przykład w pieśniach “Nessun Dorma” czy „Granada”. 

Chłopaki na koncertach śpiewają też solo i w duetach. Zwłaszcza w tych osobnych wykonaniach możemy poznać skalę ich głosów i przekonać się, jaki repertuar jest im najbardziej bliski. Gianluca rewelacyjnie wykonuje standard Elvisa Presleya pt. „Can’t Help Falling In Love”, ujawniając duże podobieństwo do uwielbianego bożyszcza lat 50. i 60.  Barwa i intonacja najmłodszego z trójki wokalistów najbardziej predestynuje go do śpiewania lirycznych utworów popowych. Z kolei głos Ignazia – jego jasna, szeroka skala oraz wyciąganie wysokich tonacji – jak ulał pasuje do wykonywania przeboju rozdzierającego serce i duszę pt. „All by Myself”. Bywa, że czasami śpiewa także przy własnym akompaniamencie fortepianu, świetnie też radzi sobie w piosenkach musicalowych. Piero Barone – najstarszy z tej trójki (w tym roku będzie miał 30 lat) najbardziej ujawnia klasyczny sposób śpiewania, co widoczne jest np. w piosence „Where do I Begin” z filmu „Love Story”, gdzie każdą frazę wykonuje z charakterystycznym zaśpiewem. Na nim też z reguły opiera się cały ciężar śpiewania klasycznych arii.  Il Volo sięgnęło także po repertuar filmowy, nagrywając przed dwoma laty płytę pamięci Ennio Morricone, wybitnego kompozytora muzyki do takich kultowych produkcji jak „Dobry, zły i brzydki”, „Misja”, „Cinema Paradiso”. Ta płyta, choć różnie przyjęta przez fanów, jest ogromną dumą artystów. 

Piero, Ignazio i Gianluca ponad wszystko są jednak zespołem, w którym każdy z nich ma równorzędną pozycję i działa na tych samych zasadach. Szeroki wachlarz repertuarowy pokazuje, jak dojrzałymi są artystami, mimo wciąż młodego wieku. Czy to latino, musical, pop, muzyka filmowa czy klasyka – we wszystkim potrafią odnaleźć piękno i radość śpiewania przy uciesze fanów. 

Do Polski Il Volo przyjedzie na tegoroczny koncert już po raz piąty! Co usłyszymy, tego na razie nie wiadomo, choć każdy polski fan z pewnością ma swoją top dwudziestkę utworów. 

Koncert Il Volo odbędzie się 27 maja w TAURON Arenie Kraków, bilety na wydarzenie dostępne są na www.biletserwis.pl. Organizatorem koncertu jest agencja Prestige MJM. 

Dodaj komentarz